Dbanie o samochód to nie tylko dokonywanie niezbędnych napraw na czas. Właściwa eksploatacja to również dbanie o czystość pojazdu w środku oraz na zewnątrz. Odpowiednie mycie karoserii przedłuża żywot lakierowi. Szczególnie temu we współczesnych autach, gdzie powłoka lakiernicza jest często niezwykle cienka.
Podstawowy zestaw do mycia samochodu na zewnątrz składa się zazwyczaj z taniego szamponu, gąbki, szczotki i wiadra. Jednak tak prosta konfiguracja połączona z nieuwagą użytkownika może poskutkować uszkodzeniami lakieru, np w postaci rys. Nie każda gąbka nadaje się do mycia aut, często zapominamy o wymianie wody, czy wypłukiwaniu szmat, na których osadza się m.in. piasek.
Wciąż dużą część kierowców, często z powodu pośpiechu i lenistwa, korzysta z myjni automatycznych. Ale czy są one w pełni bezpieczne?
Trudno, szczególnie przed świętami, oprzeć się pokusie skorzystania z usług myjni automatycznej, gdzie nasz wkład to zwykle zakup programu i czekanie aż cały proces się zakończy. Jednak droga na skróty zazwyczaj niesie ze sobą pewne konsekwencje i nie inaczej jest w tym przypadku. Należy jasno sobie powiedzieć, że automaty to typ mycia inwazyjnego i chociaż szczotki są produkowane z coraz bardziej delikatnych materiałów to wciąż mówimy o oddziaływaniu dużych sił na lakier. Dodatkowo myjnie automatyczne są dokładne zazwyczaj na dużych powierzchniach, natomiast nie zawsze dobrze radzą sobie z zakamarkami, takimi jak np wnęki kół. Wcześniej wspomniane siły nie oszczędzają również osprzętu, który znajduje się na zewnątrz pojazdu. Co prawda w wielu regulaminach jasno jest napisane, że przed myciem należy zdjąć np antenę CB, ale wycieraczek nie zdemontujemy, a te już potrafią się urwać. Sam doświadczyłem tego przypadku, gdy parę lat temu wjechałem samochodem na automat.
Chociaż zdjęcie robione było czymś na wzór tostera, to wyraźnie widać, że cały mechanizm został urwany. Oczywiście potem pełna procedura kamer, kontaktów z ubezpieczycielem, by na koniec szarpać się pół dnia w ASO, gdyż naprawa nie okazała się wcale taka prosta.
Dużo bezpieczniejszą alternatywą dla myjni automatycznej są myjnie bezdotykowe, w których samodzielnie myjemy samochód strumieniem wody. Nie jest to jednak w 100% bezpieczna metoda, szczególnie w przypadku starych samochodów ze zmęczonym lakierem. Zbyt bliskie zbliżenie dyszy myjki, która „strzela” ogromnym ciśnieniem, może spowodować uszkodzenie powierzchni, np zejście klaru – częsty przypadek w starych samochodach ze zmęczoną czerwona powłoką lakierniczą. Mimo wszystko stosowanie się do komunikatów zawartych w instrukcji obsługi na pewno znacznie zmniejszy prawdopodobieństwo takich wypadków.
Najbezpieczniejsze jest mycie ręczne z pomocą odpowiedniej chemii i narzędzi, np pianownicy. Alternatywą, jednak droższą, jest oddanie auta do profesjonalnego studia detailingowego, które oprócz dokładnego wymycia auta może położyć powłoki ochronne takie jak wosk lub ceramika. Co jest szczególnie wskazane w nowych, salonowych samochodach. Jednak informacja o tym jak prawidłowo umyć samodzielnie samochód i nałożyć podstawowy wosk pojawi się w jednym z przyszłych artykułów.